Zonkile, hiacynty, krokusy...   Jaskier azjatycki   Azalia   Cyklameny




Zonkile, hiacynty, krokusy...

Pod koniec zimy wszyscy jesteśmy sprasgnieni żywych barw i wprost nie możemy się doczekać wiosny. Pewnie dlatego tak chętnie kupujemy krokusy, tulipany, hiacynty i narcyzy w doniczkach, pojawiajace się w kwiaciarniach już w styczniu i lutym.
Moda na ogródki z kwitnącymi roślinami cebulowymi dotarła do nas z Holandii. Kraj ten jest od lat ich największym na świecie producentem. Tam też powstało Międzynarodowe Centrum Cebul Kwiatowych, z siedzibą w Hillegom (Internationaal Bloembollen Centrum), które gromadzi informacje z całego świata na temat cebulek kwiatowych. Dzięki współpracy, którą nasza redakcja nawiązała z ową organizacją, możemy zaprezentować Państwu te piękne fotografie.
Do najpopularniejszych kwitnących roślin cebulowych, sprzedawanych w doniczkach, należą hiacynty, narcyzy, tulipany, krokusy, szafirki oraz kosaćce: żyłkowany i Danforda. Są sprzedawane pojedynczo, czasem też w kompozycjach - miniaturowych ogródkach w ceramicznych misach lub wiklinowych koszykach. Aby cebule mogły zakwitnąć o dowolnej porze roku, ogrodnicy poddają je specjalnym zabiegom, tzw. pędzeniu. Polega ono na chłodzeniu cebul przez określony czas, a następnie przyspieszonej uprawie.
hiacynty Rośliny cebulowe będą dłużej kwitły w mieszkaniu, jeśli wybierzemy okazy jeszcze nie w pełni rozwinięte. Tulipany, kosaćce (irysy) i krokusy powinny mieć dobrze wykształcone pąki, wyczuwalne między liśćmi. Pąki tulipanów w dotyku nie mogą sprawiać wrażenia, jakby były z papieru, gdyż wówczas się nie rozwiną (jest to objaw choroby zwanej pergaminowatością pąków). Kupując hiacynty, lepiej nie decydować się na egzemplarze o zielonych, silnie zwartych pąkach, bo często wyrastają z nich zbyt krótkie lub przekrzywione kwiatostany. Sprawdzmy też, czy na roślinach nie ma brązowych plam. Pędy kwiatowe i liście nie powinny być wyciągnięte i bladozielone. Należy też zwrócić uwagę, czy ziemia w pojemniku z cebulami nie jest przesuszona lub nasypana "z górką", gdyż pózniej utrudniałoby to podlewanie.
Aby jak najdłużej cieszyć się kwiatami, ustawmy je w dość chłodnym i jasnym miejscu, np. na parapecie okna, pod którym nie ma kaloryfera (w wyższej temperaturze mogą spędzić tylko 1-2 godziny, np. jako ozdoba stołu w czasie posiłku). Dobrze jest też często wietrzyć pomieszczenie. Tulipany i hiacynty mogą stać w miejscu, gdzie jest dość ciepło (około 20°C), natomiast pozostałe gatunki wymagają niższej temperatury: narcyzy 15-18°C, a krokusy, kosaćce i szafirki - od 12 do 15°C.
Œwiatło ma równie duże znaczenie jak odpowiednia temperatura. Przy jego niedoborze pędy kwiatowe łatwo się wyciągają. Jeśli pędy tulipanów lub hiacyntów przechylą się na bok, to można je podeprzeć patyczkiem lub ładną gałązką.
Przekwitłe rośliny cebulowe zwykle się wyrzuca. I rzeczywiście, nie ma sensu ponownie sadzić ich w doniczkach, gdyż cebule, "wyeksploatowane" podczas pędzenia, w przyszłym roku mogłyby już nie zakwitnąć albo kwitłyby bardzo słabo. Można natomiast jesienią posadzić cebule na działce lub w ogrodzie, gdzie po pewnym czasie odzyskają wigor. Œmiało mo-żemy sadzić zwłaszcza wieloletnie cebule hiacyntów i narcyzów. Zrezygnujmy zaś raczej z tulipanów, gdyż ich cebule są jednoroczne i zanikają po kwitnieniu. Wprawdzie na ich miejscu powstają młode cebulki, jednak w doniczkach mają bardzo małe rozmiary.
Kiedy kwiaty zwiędną, usuwamy je, ale pozostawiamy zielone pędy kwiatowe i liście, ponieważ ciągle jeszcze asymilują. Dzięki temu rośliny będą mogły zgromadzić substancje zapasowe w cebulach. Nadal więc trzymamy je w jasnym, chłodnym miejscu, systematycznie podlewamy i kilkakrotnie zasilamy małymi dawkami płynnych nawozów, przeznaczonych dla roślin doniczkowych. Postępujemy tak do czasu, aż liście zaczną żółknąć i zasychać. Wówczas wyjmujemy cebule z doniczek, oczyszczamy z ziemi i lekko przesuszamy w przewiewnym zacienionym miejscu, najlepiej w temperaturze od 17 do 20°C.
Po 2-3 tygodniach wkładamy je do papierowych torebek lub plastikowych siatek z dziurkami i przechowujemy w domu do jesieni. We wrześniu cebule możemy posadzić w ogrodzie, aby na wiosnę znów cieszyć się kwiatami. Dalej postępujemy tak, jak przy uprawie ogrodowych roślin cebulowych. Cebule kosaćców co roku po kwitnieniu wykopujemy i suszymy, natomiast hiacyntów, krokusów, szafirków i narcyzów pozostawiamy w tym samym miejscu przez kilka lat.
zonkile i krokusy Kwitnącymi roślinami cebulowymi można przyozdobić ulubiony kącik w mieszkaniu lub wielkanocny stół. Do stworzenia ciekawej kompozycji wystarczy kilka egzemplarzy różnych gatunków, odpowiednio dobranych kolorem i wysokością. Sadzimy je we wspólnym naczyniu albo wstawiamy kilka doniczek do jednego pojemnika. Najlepiej zestawiać rośliny wysokie z niskimi, o kwiatach w uzupełniających się kolorach, np. fioletowe kosaćce i krokusy z żółtymi narcyzami. W kompozycji można też wykorzystać tylko jeden gatunek, np. same hiacynty (pamiętajmy jednak, że w mieszkaniu kwiaty te pachną o wiele mocniej niż w ogródku!). Rośliny cebulowe szczególnie wdzięcznie prezentują się w pojemnikach o charakterze rustykalnym: wiklinowych lub drucianych koszykach, glinianych donicach i misach. Ciekawie też wyglądają w naczyniach z minionych epok - porcelanowych, mosiężnych lub cynowych wazach bądz metalowych wiaderkach. Pojemnik powinien mieć co najmniej 20 cm głębokości i otwory w dnie. Jeżeli chcemy przesadzić kilka roślin do wspólnego pojemnika, musimy go odpowiednio przygotować. Najpierw na jego dnie umieszczamy kilkucentymetrową warstwę drenażu ze skorup ceramicznych, gruboziarnistego żwiru lub keramzytu (drenaż można przykryć włókniną albo półcentymetrową warstwą piasku, co zapobiega wymywaniu się podłoża). Następnie wsypujemy 5-centymetrową warstwę ziemi. Nie musi być ona specjalnie żyzna (wystarczy mieszanka kupiona w kwiaciarni), ponieważ do wytworzenia kwiatów rośliny wykorzystują substancje pokarmowe zgromadzone w łuskach cebul. Ważne jest natomiast, by podłoże było przewiewne i przepuszczalne, warto więc dodać do niego trochę piasku. Rośliny ostrożnie wyjmujemy z doniczek z całą bryłą korzeniową i delikatnie umieszczamy na warstwie podłoża. Pózniej dosypujemy ziemi do pojemnika, lekko ją ugniatając. Cebulki mogą nieco wystawać nad ziemię, jednak muszą "siedzieć" w niej dość stabilnie.
Jeśli planujemy posadzenie roślin w wiklinowym koszyku, to przed nasypaniem drenażu wyścielmy jego dno grubą folią. Natomiast ścianki i dno koszyków metalowych warto najpierw wysłać mchem, a dopiero na nim rozłożyć folię. Z zewnątrz widoczny będzie zielony mech, a nie folia uszczelniająca pojemnik. Jeśli chcemy użyć głębszego metalowego wiaderka, wyściełamy je folią dla ochrony przed rdzewieniem i wkładamy kawałki styropianu, by nie trzeba go było po brzegi napełniać ziemią.
Na końcu, by zakryć podłoże, kompozycję można uzupełnić mchem lub przy brzegu naczynia posadzić niskie sitowie (Scirpus cernuus), które przypomina trawę. Od razu po zakończeniu pracy rośliny trzeba dobrze podlać. Pózniej podlewamy je tak, by ziemia była zawsze lekko wilgotna.do gory






Jaskier azjatycki

Nowość na naszym rynku ogrodniczym - karłowa, uszlachetniona forma jaskra azjatyckiego (Ranunculus asiaticus), należącego do rodziny jaskrowatych (Ranunculaceae). Pochodzi on z południowej Europy, Syrii oraz Iranu i jest rośliną wieloletnią. Wytwarza bulwiaste korzenie, które w naszym klimacie niestety nie przetrzymują zimy. Dekoracyjne, zwykle pełne kwiaty tego jaskra mają 6-8 cm średnicy. Są one żółte, pomarańczowe, a także czerwone, różowe albo białe. Wyhodowano również odmiany dwubarwne o kwiatach żółtopurpurowych i białróżowych.
Odmiany, które uprawia się w doniczkach, to mieszańce heterozyjne. Ogrodnicy otrzymują je z nasion, uzyskiwanych w wyniku skrzyżowania specjalnie wybranych roślin rodzicielskich. Aby w marcu rośliny zakwitły, jesienią wysiewa się nasiona w chłodnych szklarniach. Młode siewki wymagają pikowania. W lutym, gdy podrosną, wytwarzają pędy kwiatowe. Kwiaty, zapylane własnym pyłkiem, zwykle nie zawiązują nasion, a jeśli nawet to nastąpi, wyrosłe z nich jaskry nigdy nie są tak dorodne jak roślina rodzicielska. Odmiany te można natomiast rozmnażać przez podział bulwiastych korzeni.
Jeżeli chcemy, by przyniesiony do domu jaskier kwitł jak najdłużej, musimy pamiętać, że lubi miejsca chłodne i dobrze oświetlone. Może to być np. parapet okna, pod którym nie ma kaloryfera. Wczesną wiosną może być wysadzony do skrzynek balkonowych, gdyż znosi temperaturę do -1°C. Roślina ta jest bardzo wrażliwa na nadmiar wody w podłożu - korzenie jej łatwo gniją. W związku z tym jaskier podlewamy umiarkowanie, najlepiej lejąc wodę na podstawkę. Co dwa tygodnie warto go zasilić 0,1-procentowym roztworem nawozu wieloskładnikowego. Tak pielęgnowany, będzie długo kwitł (każdy kwiat - około 10 dni) i wytworzy małe bulwiaste korzenie, gromadzące substancje zapasowe.
jaskier azjatycki Aby przechować korzenie do następnej wiosny, przekwitłą roślinę trzeba nadal odpowiednio pielęgnować. Gdy tylko minie niebezpieczeństwo przymrozków, doniczkę dołujemy w ogrodzie lub w skrzynce na balkonie. Podlewamy roślinę tak, by ziemia była stale lekko wilgotna i jaskier zbyt szybko nie zakończył wegetacji. Jesienią usuwamy zaschnięte liście, a korzenie pozostawiamy w doniczce i przenosimy do suchego i chłodnego pomieszczenia (można je też przechowywać przesypane torfem albo piaskiem).
W lutym lub marcu wyjmujemy korzenie z podłoża i moczymy przez kilka godzin w wodzie. Następnie wypełniamy doniczkę żyzną przepuszczalną ziemią (na jej dnie kładziemy warstwę drenażu), sadzimy korzenie na głębokości 4-5 cm i dość obficie podlewamy. Doniczkę ustawiamy w chłodnym pomieszczeniu i po raz kolejny podlewamy roślinę dopiero wtedy, gdy pojawią się młode liście. Można także posadzić korzenie w skrzynce wypełnionej wilgotnym piaskiem i dopiero po 7-10 dniach delikatnie przesadzić do odpowiedniej ziemi.
W tych rejonach Europy, gdzie zimy są łagodne, jaskier azjatycki jest popularną rośliną ogrodową. U nas też można go uprawiać w gruncie. Najlepiej rośnie w miejscach słonecznych. Korzenie wysadzamy po ustąpieniu przymrozków na głębokość 10 cm i w rozstawie 15 x 15 cm, najlepiej w ażurowych doniczkach. Kwiaty pojawią się wówczas w czerwcu i lipcu. W pazdzierniku wykopujemy korzenie i przechowujemy je w pomieszczeniu w temperaturze powyżej 0°C
. Żeby rozmnożyć jaskier, rozrośnięte korzenie możemy wiosną podzielić, ale wówczas młode rośliny nie będą obficie kwitły. Jeżeli chcemy szybko powiększyć kolekcję, lepiej kupić korzenie w sklepie ogrodniczym. Nasion jaskra nie wysiewa się do gruntu, gdyż rośliny nie zdążyłyby zakwitnąć przed zimą.do gory






Azalia

Azalie (Azalea indica) są obecnie zaliczane do rodzaju różanecznik (Rhododendron), należącego do rodziny wrzosowatych (Ericaceae). Uprawa azalii doniczkowych ma długą i ciekawą historię. Do Europy sprowadzono je z Dalekiego Wschodu na początku ubiegłego stulecia jako krzewy ogrodowe. W wyniku licznych krzyżowań gatunku Rhododendron simsii z innymi gatunkami azalii powstało mnóstwo odmian, znanych pod wspólną nazwą mieszańców indyjskich. Osiągają one wysokość 40-60 cm i dość silnie się rozkrzewiają, wydając zwykle 8-10 wyprostowanych lub przewisających pędów. Duże (8-10 cm średnicy) dzwonkowate kwiaty mają białe, różowe lub ciemnoczerwone płatki; czasem są one dwubarwne lub karbowane. Istnieją odmiany o kwiatach pojedynczych i pełnych. Ta grupa azalii nadaje się wyłącznie do uprawy doniczkowej.
Na Zachodzie powodzeniem cieszą się również mieszańce japońskie, zwane azaliami Kurume. Są to niewysokie i silnie rozgałęzione krzewy, okrywające się mnóstwem drobnych lejkowatych kwiatów. Zaletą azalii japońskich jest to, że można je posadzić na stałe w ogrodzie (nie należy ich przesadzać w czasie, gdy kwitną). Na zimę wymagają jednak okrywania słomą lub gałązkami jedliny.
Kupując azalię, przede wszystkim przyjrzyjmy się, czy jest zdrowa. Wybierajmy okazy z gęstymi, dobrze ulistnionymi pędami, bez objawów chorobowych i śladów żerowania szkodników. Najlepiej, by azalia miała liczne pąki, gdyż wówczas będzie długo kwitła (nawet 4 tygodnie). Jeżeli dzień jest mrozny, pamiętajmy, żeby starannie owinąć ją papierem. Czernienie liści i opadanie pąków kwiatowych wkrótce po przyniesieniu do domu to objaw przemrożenia. Takiej rośliny nie da się już, niestety, uratować.
W mieszkaniu ustawiamy azalię w miejscu dobrze oświetlonym. Niedobór światła jest bowiem przyczyną zaniku kwitnienia, nadmiernego wydłużania się pędów i opadania liści.
Ponieważ azalia pochodzi z chłodnych, wilgotnych lasów Dalekiego Wschodu, nie lubi zbyt wysokiej temperatury i suchego powietrza. W związku z tym powinna stać z dala od kaloryferów i innych zródeł ciepła. Najlepiej się czuje w temperaturze 12-15°C. W ciepłych miejscach krócej kwitnie i może zrzucić liście. Delikatne korzenie azalii, rozwijające się tuż pod powierzchnią ziemi, łatwo przesychają. Jeżeli podłoże w doniczce nie jest stale wilgotne, liście i kwiaty wkrótce zaczynają opadać. Do podlewania używamy miękkiej (najlepiej przegotowanej) wody o temperaturze pokojowej, gdyż twarda, zawierająca dużo wapnia, powoduje żółknięcie liści. Roślinę nawadniamy obficie, tak aby cała bryła korzeniowa była nasączona wodą. Jej nadmiar wylewamy z podstawki, żeby nie zgniły korzenie.
azalie Jeżeli bryła korzeniowa rośliny wypełnia całą doniczkę, w kwietniu lub maju przekwitłą azalię możemy przesadzić. Doniczkę napełniamy specjalnym podłożem do uprawy azalii lub mieszanką lekkiej, piaszczystej ziemi ogrodowej z torfem wysokim. Odczyn gleby musi być kwaśny (pH 4,0-5,5). Roślinę przesadzamy do płytkiej i szerokiej doniczki (są to tzw. doniczki azaliowe), o numer większej od poprzedniej (oczywiście z otworem w dnie). Na jej spód kładziemy warstwę drenażu, który przysypujemy ziemią. Następnie umieszczamy nie naruszoną bryłę korzeniową na tej samej głębokości co poprzednio, ponieważ roślina posadzona głębiej będzie zle rosła.
Od końca kwietnia do połowy sierpnia co 3 tygodnie zasilamy azalię roztworem nawozów mineralnych o stężeniu 0,1%. Do tego celu używamy specjalnych mieszanek do azalii i różaneczników (mogą to być również te przeznaczone do roślin ogrodowych). Początkowo stosujemy nawozy zawierające dużo azotu, który pobudza pędy do wzrostu, a od początku lipca - mieszanki o większej zawartości fosforu i potasu. Oba te składniki korzystnie wpływają na przyszłe kwitnienie. Doskonałe efekty daje nawożenie azalii na przemian nawozami mineralnymi i organicznymi (np. roztworem gnojowicy).
W kwietniu skracamy najdłuższe pędy o 2-3 cm, zachowując kształt korony. Jeżeli co roku będziemy również usuwać najniżej położone gałązki, to po kilku latach otrzymamy formę pienną, podobną do bonsai. W okresie intensywnego wzrostu często uszczykujemy wierzchołki pędów, co przyczyni się do bujniejszego rozkrzewienia rośliny, a tym samym - obfitszego kwitnienia.
Azalię trzymamy w chłodnym i jasnym pomieszczeniu do końca maja, a gdy miną przymrozki, możemy ją zadołować w ogrodzie. Wybieramy miejsce osłonięte od wiatru, lekko ocienione i wilgotne. Wyrastające chwasty wyrywamy ostrożnie, żeby nie uszkodzić płytko rozrastających się korzeni. Roślinę dwa razy dziennie zraszamy, a w bardzo słoneczne dni dodatkowo cieniujemy. Do mieszkania wnosimy ją pod koniec września.
Przyniesioną z ogrodu azalię stawiamy w chłodnym, jasnym pomieszczeniu i regularnie ją podlewamy. Gdy pojawią się pąki kwiatowe, ustawiamy roślinę w cieplejszym miejscu, najlepiej w temperaturze 15°C. Tak pielęgnowana azalia powinna zimą okryć się kwiatami. Otoczona troskliwą opieką może zakwitać jeszcze przez kilka lat. Bardzo trudno natomiast samemu ją rozmnożyć. Ten skomplikowany zabieg lepiej zostawić specjalistom.
Aby podwyższyć wilgotność powietrza wokół rośliny, doniczkę z azalią możemy ustawić na podstawce z kamykami zanurzonymi do połowy w wodzie lub umieścić w dużej osłonce z wilgotnym mchem torfowcem albo torfem.

Choroby i szkodniki

  • liście opadają - roślina reaguje w ten sposób na wszelkie gwałtowne zmiany warunków uprawy: wilgotności, oświetlenia, temperatury.
  • brązowe plamy na liściach i pąkach kwiatowych, pokrywające się szarym nalotem - szara pleśń. porażone liście i pąki usuwamy, a roślinę opryskujemy jednym z następujących środków: Benlate, Topsin, Funaben lub Euparen.
  • na liściach pojawiają się czerwone albo jasnozielone mięsiste zgrubienia, pokrywające się pózniej białym nalotem - biała gruboszowatość liści. Chorą roślinę trzeba wyrzucić.
  • liście żółkną, a następnie brązowieją, niekiedy widać na nich pajęczynkę - przędziorki. Szkodniki te można zwalczać, kilkakrotnie opryskując azalię preparatem Nissorun 10 ec (0,1%) lub Talstar 10 ec (0,05%).
  • liście żółkną, stają się lepkie, wokół azalii latają małe białe owady - mączliki. Aby się ich pozbyć, często spłukujemy liście roślin pod prysznicem lub opryskujemy je preparatem Applaud (0,1%).
  • liście są zdeformowane, na wierzchołkach pędów widać kolonie mało ruchliwych owadów - mszyce. Zaatakowane pędy zmywamy silnym strumieniem wody. zabieg powtarzamy aż do skutku. Możemy też opryskać azalię Pirimorem.do gory





    Cyklameny

    Cyklameny (Cyclamen) to byliny należące do rodziny pierwiosnkowatych (Primulaceae). Znanych jest około 20 gatunków z tego rodzaju botanicznego; kilka z nich uprawia się w ogrodach, jeden zaś - cyklamen perski (Cyclamen persicum) jako kwiat doniczkowy. Nazwa tych roślin wywodzi się od greckiego słowa kyklos (koło) i została im nadana prawdopodobnie ze względu na kształt bulwy bądz liści. Niemcy i Anglicy nazywali kiedyś cyklamen jabłkiem ziemnym, rzepą leśną lub świńskim chlebem. W warunkach naturalnych cyklameny rosną w strefie śródziemnomorskiej, w lasach porastających dolne partie gór. Lato w tym regionie jest bardzo gorące i suche, aby więc przetrwać ten trudny okres, rośliny tracą liście, a ich bulwy zapadają w stan spoczynku aż do nadejścia pory deszczowej.
    W europejskich ogrodach botanicznych cyklameny po raz pierwszy pojawiły się prawdopodobnie pod koniec XVII wieku. Ogrodnicy szczególnie zainteresowali się cyklamenem perskim, który wkrótce zaczęli uprawiać jako roślinę doniczkową. W pierwszej połowie XIX wieku cyklamen perski sprowadzono do Polski. Początkowo nazywano go gdulą, a dopiero pózniej fiołkiem alpejskim. Zarówno to ostatnie określenie, jak i właściwa nazwa gatunkowa - cyklamen perski - nie mają nic wspólnego z pochodzeniem rośliny, gdyż nie spotkano jej ani w Alpach, ani na obszarze dawnej Persji (dzisiejszego Iranu). Pierwsze odmiany cyklamenu perskiego opisano w katalogu paryskiego ogrodu botanicznego, wydanym w 1665 r. Do dziś wyhodowano ich kilka tysięcy.
    Kwiaty cyklamenów mogą być pojedyncze - o pięciu płatkach, lub pełne - o większej ich liczbie, białe, różowe i fioletowe, a także czerwone i purpurowe. Brzegi płatków bywają gładkie, postrzępione lub faliste. Cyklameny zwane brodatymi mają w środkowej części płatków grzebieniaste narośle. Dekoracyjne są też liście, pokryte srebrzystym rysunkiem, charakterystycznym dla każdej odmiany. Ostatnio coraz większą popularnością cieszą się długo i obficie kwitnące cyklameny z grupy Compacta o bardzo zwartym pokroju oraz miniaturowe (grupa Mini).
    cyklameny Chociaż kwiaty dziko rosnącego cyklamenu perskiego pięknie pachną, odmiany uprawne są, niestety, bezwonne. Ostatnio ogrodnikom udało się jednak wyhodować cyklameny o pachnących kwiatach.
    Niektóre gatunki cyklamenów można u nas uprawiać w ogrodach. Dobrze rosną w miejscu cieptym i lekko ocienionym. Na zimę trzeba je okrywać suchymi liśćmi lub gałązkami drzew iglastych.
    Cyklameny wymagają stanowiska jasnego, ale nie bezpośrednio nasłonecznionego; bardzo dobrze rosną na parapecie pbłnocnego lub wschodniego okna. Lubią chłód - optymalna dla nich temperatura to 10-12°C. Gdy jest cieplej, szybko przekwitają, a ich liście żółkną.
    Najlepiej sadzić cyklameny w mieszance ziemi (kompostowej, gnojowej lub inspektowej), torfu oraz gruboziarnistego piasku, w proporcji objętościowej 2:1: 1. Podłoże powinno mieć odczyn lekko kwaśny (pH 5,5-6,5). Na dnie doniczki koniecznie trzeba ułożyć drenaż.
    Kiedy zaczną rosnąć liście, zasilamy rośliny raz w tygodniu, a gdy pojawią się kwiaty - raz na 2 tygodnie. Najwygodniej dokarmia się cyklameny wieloskładnikowym nawozem w płynie, przeznaczonym dla roślin doniczkowych.
    W czasie kwitnienia cyklameny wymagają częstego (nawet codziennego), dość obfitego podlewania, aby podłoże było zawsze lekko wilgotne. Woda powinna być miękka, o temperaturze pokojowej. Trzeba uważać, aby nie moczyć liści ani bulwy, gdyż sprzyja to rozwojowi szarej pleśni, najlepiej więc wlewać wodę na podstawkę. Po 20 minutach resztę wody należy wylać.
    Cyklameny lubią dość wilgotne powietrze, ale nie należy ich zraszać. Możemy jedynie rozpylić wodę w otoczeniu rośliny lub wstawić doniczkę do większego pojemnika, a przestrzeń między ściankami wypełnić wilgotnym torfem.
    W czasie gdy cyklamen kwitnie, usuwamy żółknące liście i przekwitające kwiaty. Wyrywamy je z bulwy tak, by nie pozostawić końców ogonków liściowych ani szypułek kwiatowych, gdyż mogą gnić i stać się przyczyną choroby całej rośliny. Uwaga: liści cyklamenów nie wolno nabłyszczać!
    Gdy roślina przekwitnie, trzebaj ją wprowadzić w stan spoczynku. W tym celu ograniczamy podlewanie i przerywamy nawożenie. Liście będą stopniowo zasychały, musimy więc systematycznie je usuwać. Doniczkę z bezlistną bulwą umieszczamy w chłodnym miejscu, a podłoże podlewamy niezbyt obficie raz na dwa tygodnie, by nie zaschły korzenie i nie obumarła bulwa.
    cyklameny Po ostatnich przymrozkach (okoł0 20 maja) doniczkę z bulwą możemy postawić w zacienionym miejscu na balkonie lub zadołować w ogrodzie. W czerwcu przesadzamy roślinę do świeżego podłoża, przykrywając bulwę do połowy wysokości ziemią. Możemy użyć tej samej doniczki co poprzednio, gdyż cyklameny lepiej kwitną w ciasnych pojemnikach. Po kilkunastu dniach powinny się pojawić liście. Wówczas roślinę ustawiamy w możliwie chłodnym i jasnym (ale nie nasłonecznionym) miejscu i regularnie podlewamy. Po 2 tygodniach możemy rozpocząć nawożenie. Tak pielęgnowany cyklamen zakwita zwykle po 4 miesiącach, choć nieco mniej obficie niż w poprzednim roku.
    Najczęstszą chorobą cyklamenów jest szara pleśń. Początkowo na brzegach liści można zauważyć brunatne plamy, które z czasem ciemnieją, gniją i pokrywają się szarym pylącym nalotem. Pózniej choroba poraża ogonki liściowe, szypułki kwiatowe, liście i pąki. Jej rozwojowi sprzyja osłabienie roślin, przenawożenie azotem, a także zbyt duża wilgotność powietrza i nieodpowiednia temperatura.
    Z chorych roślin należy usuwać porażone liście, kilkakrotnie, co 7 dni, opryskać cyklameny preparatem chemicznym (np. Euparen, Kaptan 50 lub Ronilan 50 WP), osłaniając kwiaty. Aby zapobiec rozwojowi szarej pleśni, należy ustawić doniczki w przewiewnym miejscu i regularnie wyrywać z bulw szypułki przekwitających kwiatów.
    Na szczęście, cyklameny są rzadko atakowane przez szkodniki. Niekiedy na roślinach może żerować roztocz cyklamenowiec. Wysysa on soki z delikatnych tkanek, co jest przyczyną wykrzywiania się ogonków liściowych i szypułek kwiatowych. Liście ulegają zniekształceniu, a ich spód wygląda, jakby był zakurzony. Zaatakowane części roślin trzeba niezwłocznie usuwać. Można także opryskać rośliny 2 lub 3 razy, w tygodniowych odstępach, preparatem Mitac 20 EC.
    Jeśli cyklameny stoją w ciepłym i suchym miejscu, czasem pojawiają się na nich wciornastki. W miejscach żerowania szkodników powstają srebrzyste plamy, z czasem brunatniejące. Wciornastki można zwalczać opryskując rośliny środkiem chemicznym (np. Ambusz 25 EC lub Decis 2,5 EC).do gory




Powrót   Następna